Opcje serwisu
Odwiedź nas także na:
Kiedy miała siedem lat, zagrała na Stasię w "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej, potem obsadzano ją w innych dziecięcych rolach, m.in. w "Dziadach" i "Weselu". Jako siedemnastolatka dostała oficjalny angaż. Przez rok grywała wyłącznie w wodewilach i komediach. Przeniosła się do Radomia. Tam, w Teatrze Polskim, zauważył ją jeden z właścicieli warszawskiego teatrzyku Qui Pro Quo - najpopularniejszego polskiego kabaretu lat międzywojennych. Doskonaliła umiejętności aktorskie, wokalne i taneczne. Punktem zwrotnym w jej karierze okazała się rewia "Hallo! Ciotka!", w której prowadziła konferansjerkę. Podbiła publiczność ciętym dowcipem, werwą i wdziękiem.
Druga połowa lat 20. to rozwój artystyczny właśnie w repertuarze komediowym, groteskowym i parodii. Wylansowała w tym czasie wiele przebojów, m.in. "Pokoik na Hożej", "Taka mała", We dwoje" i "Nikt, tylko ty", które wyszły spod piór Tuwima i Hemara. Potrafiła zrobić z nich małe spektakle teatralne. Zadziwiała wszechstronnością. Z powodzeniem występowała w filmie i teatrze dramatycznym, redagowała kolumnę satyryczną "Duby smalone" w "Kurierze Porannym", słynęła z cygańskiego trybu życia i ekstrawagancji, przyjaźniła się ze skamandrytami, pozowała do aktu Witkacemu. Taka wówczas była.
Zapragnęła jednak czegoś więcej. Wkrótce można ją było oglądać na scenach warszawskich m.in. w "Moralności pani Dulskiej", "Pannie Maliczewskiej" a także "W małym domku" i "Chorym z urojenia". Szybko zyskała uznanie krytyki i publiczności.
W filmie zadebiutowała jeszcze w epoce kina niemego. Jej specjalnością były role komediowe, np. "Ada to nie wypada", "Papa się żeni", "Manewry miłosne".
Po wojnie chciała wrócić do kabaretu i aktorstwa. Jednak towarzysz jej życia, miłośnik folkloru i kompozytor, z którym niejednokrotnie występowała, Tadeusz Sygietyński, poprosił ją o pomoc przy założeniu zespołu ludowego i tak w 1948 roku powstało "Mazowsze".
Po śmierci Tadeusza w 1955 roku przejęła obowiązki dyrektorskie nad zespołem. "Mazowsze" stało się drugą po kabarecie miłością jej życia, o czym wspomina w jednej ze swych książek. Do końca życia nie traciła energii, zamiłowania do pracy i humoru. Bez reszty oddana Zespołowi, nie chciała nawet słyszeć o przejściu na emeryturę (miała 2430 dni nie wykorzystanego urlopu). Jej artystyczny sukces potwierdzają liczne odznaczenia i nagrody. Jedną z ostatnich był Order Orła Białego oraz honorowy tytuł "Kobiety Stulecia" nadany po raz pierwszy przez Polskie Radio.
Zmarła 26 stycznia 1997 roku w Warszawie.
"Trzeba kochać to co się robi, inaczej życie traci sens - powtarzała z uporem. Należała do grona szczęśliwców, którym los podarował wszystko: nieprzeciętny talent, potężną osobowość, wybitną inteligencję, pasję twórczą i upór w realizacji zamierzonego celu. Tym celem regulującym bieg jej długiego życia była sztuka." - Bogusław Kaczyński
"Była postacią ważną, bo wywierała na wszystko ogromny wpływ swoją osobowością. Miała charakter, była bardzo wymagająca, ale dobrze wiedziała, czego chce i do czego dąży." - Irena Santor.
"Nareszcie - mówił ujrzeliśmy polski taniec ludowy nie w surowej prymitywnej postaci, lecz w szlachetnej stylizacji, uwypuklającej istotne cechy polskiego tańca i pieśni ludowej: ich dziarskość, humor, zadumę i poetycki czar, którymi tchną mazurki Chopina i ballady Mickiewicza." - Leon Schiller
"Kierowała zespołem niemalże do ostatniej chwili. Obejrzała z nim niemal cały świat, dając prawie 3 tys. przedstawień za granicą. Rozsławiła imię Polski poza jej granicami. Była już nie tylko wielką gwiazdą kabaretu, piosenkarką i aktorką, ale także "Panią na Mazowszu" - jak ją nazywano. Była osobą szalenie pracowitą, ambitną i wymagającą. Zarówno od siebie, jak i od innych. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych." - Witold Sadowy